Otwórz się na Jezusa!
Rozważania z pierwszej drogi krzyżowej (23 lutego)
Stacja I - sąd
Często osądzasz? Zdajesz sobie sprawę, jaką krzywdę robisz drugiej osobie? Czasem wystarczy jedno spojrzenie, żeby zniszczyć komuś życie. Jakim prawem osądzasz, kto Ci pozwolił? To wszystko dotyka, rani, niszczy, Psuje też Twoją relację z innymi.
Jezus też został osądzony. Osądzony i skazany za miłość do nas, za miłość do mnie i do Ciebie. Czy słusznie?
Stacja II - odpowiedzialność
Często uciekamy od odpowiedzialności, nie przyjmujemy konsekwencji naszych codziennych wyborów i decyzji. Łatwo jest korzystać z przyjemności, żyć tylko dla nich, dla chwil, krótkich momentów ale co potem? Może zwalasz wszystko na innych, nie przyznajesz się. Boisz się czegoś? Uciekasz przed tym, co trudne
A co zrobił Jezus? Co by było z Tobą, gdyby Chrystus, tak jak Ty każdego dnia, uciekł i nie wziął krzyża? Co by było, gdyby nie przyjął go za Ciebie?
Stacja III - posłuszeństwo
Z jego braku często wynikają nasze pierwsze błędy, upadki. W tym miejscu może zacząć się Twoje dno. Przypomnij sobie, kiedy ostatnio odmówiłeś wykonania czegoś, o co ktoś Cię prosił? W tym tygodniu? Wczoraj? A może nawet dzisiaj? Jeśli ktoś Ci coś karze, przecież nie chce dla Ciebie źle. Mówi to zazwyczaj dlatego, że sam przeżył coś podobnego, i chce Cię chronić a Ty odrzucasz miłość i upadasz, potykasz się. A później trudno jest wstać.
Ale trzeba iść dalej, podnieść się jak Jezus i iść tam, gdzie Ojciec chce. Wszystko w posłuszeństwie.
Stacja IV - rodzice
Czym dla Ciebie jest troska o dzieci? Czy nie jest to właśnie przestrzeganie przed tym, co dla nich złe? Czy nie jest to czasami zakazywanie pewnych rzeczy? Codzienne zakazy, nakazy, prośby rodziców. Czyżby niepotrzebne i zupełnie zbędne? Nie?! To dlaczego tak właśnie myślisz!? Dlaczego olewasz ich słowa? Słowa tak pełne miłości. Przecież to właśnie oni są przy Tobie zawsze, mimo wszystko. Zawsze idą obok Ciebie, idą z Tobą, pomagają.
Tak samo jak Maryja, która towarzyszyła swojemu Synowi na każdej drodze, szczególnie na drodze krzyża. Daj im być blisko, pozwól się kochać.
Stacja V - obojętność
Kiedy ostatnio bezinteresownie pomogłeś człowiekowi? Tak totalnie bezinteresownie, nie czerpiąc z tego żadnych korzyści. Przecież codziennie widzisz wokół siebie ludzi, którzy Cię potrzebują. potrzebują Twojej pomocy: słowa, przytulenia, spojrzenia albo pomocy zupełnie fizycznej, czy materialnej. Ale Ty nie widzisz! Masz oczy przesłonięte mgłą kasy, mgłą przyjemności. Egoisto, spróbuj zapomnieć na chwilę o sobie i zobacz cierpienie drugiej osoby, która jest tak blisko i czeka na Ciebie!
Pomóż Jezusowi tak jak Szymon. Nawet, jeśli będzie Ci bardzo ciężko.
Stacja - VI - nieczystość
"Nieczysty, nieczysty!" Jakbyś się czuł, gdyby ktoś tak za Tobą krzyczał? Nie byłoby fajnie, co? Ale może jednak ktoś powinien wrzasnąć Ci do ucha, skoro na szept sumienia wydajesz się głuchy? Tylko Ty to wiesz. Tylko Ty wiesz, co robisz, kiedy jesteś sam, kiedy jesteś ze swoim chłopakiem lub dziewczyną, a rodzice czy rodzeństwo wyszli choćby na chwilę? Jakie filmy i gazety oglądasz?
Nie oszukasz siebie, a już na pewno nie Boga. Kiedy przyjdzie Weronika, aby zetrzeć z Twojej twarzy brud, pot i krew grzechu, nie odrzucaj jej, pozwól się oczyścić.
Stacja VII - używki
Dlaczego pierwszy raz spróbowałeś fajek? Może nadal palisz? Ale dlaczego? Po co pijesz? Przecież nie dla uczczenia jakiejś okazji, bo alkohol nie jest tylko na imprezach. Narkotyki, żeby była fajna jazda
Zobacz jaki jesteś słaby. To, że iluś gości uważa, że fajki, procentowe napoje i dragi są cool, sprawiło, że im uległeś i powoli się zabijasz. Tak, nie bój się tego słowa! Śmierć, śmierć, śmierć! Jesteś mordercą własnego ciała i duszy, tylko działasz bardzo powoli i podstępnie, przez pozorne, chwilowe przyjemności. Jesteś tak słaby, że nie umiesz się dobrze bawić na trzeźwo? Nie potrafisz żyć bez używek, bo Cię zniewoliły, mają Cię w garści, omotały Cię. Nałóg może rządzić Twoim życiem. Chcesz tego? Chcesz, żeby nałóg stał się Twoim panem? Nie pozwól mu na to!
Jeśli już upadłeś, to wstawaj! Ale nie sam, sam nie dasz rady. Powstań z Jezusem!
Stacja VIII - użalanie się nad sobą
Łatwo jest narzekać na to, co dzieje się wokół nas, na cały świat. Bardzo często marudzimy, że czegoś nam się nie chce zrobić, że trudno, że ciężko, że źle. Nie widzimy sensu, wszystkiego się odechciewa. Codziennie użalamy się nad sobą. "Jaki to ja jestem biedny" Opłakujemy swój "straszny" los, zwracamy na siebie uwagę i tylko czekamy, aż ktoś zacznie nas pocieszać. Czy nie robisz z siebie ofiary? Czy nie robisz tego wszystkiego bez powodu?
Zamiast płakać, weź się w garść! Pomóż innym, otwórz się na nich, nie skupiaj się na sobie! Otrzyj łzy i do dzieła!
Stacja IX - pycha
Co teraz myślisz? Może, że Ciebie to nie dotyczy, że to nie do Ciebie? Grzech dotyczy każdego z nas. Każdego, bez wyjątku. Najgorzej jest wtedy, kiedy już nie widzimy tego grzechu, kiedy jesteśmy już tak nisko, w takiej ciemności, że nawet nie widzimy naszej grzeszności, odrzucamy myśl o niej. I tak nie uciekniesz.
Pogódź się ze swoją grzesznością i walcz z nią! Jeśli się nie podniesiesz do walki, ona Cię pokona i będzie jeszcze gorzej, niżej i niżej aż na dno. Zobacz swój grzech i chciej go pokonać. Z Jezusem Ci się to uda!
Stacja X-odarcie z szat
Ale czy chodzi tylko o zdjęcie ubrania?? A może o coś więcej?! Może chodzi o obnażenie kogoś z człowieczeństwa. I jak? Nie dotyczy cię to? A kiedy patrzysz na rozebrane kobiety na bilbordzie lub w gazecie, albo gdy patrzysz na nie w filmie pornograficznym?! Wtedy właśnie przyczyniasz się do odebrania im człowieczeństwa, krok po kroku aż będą całkowicie nagie, bezbronne, nieludzkie, odrzucone! Na Jezusa też tak patrzyli! Tylko, że On nie miał się czego wstydzić.
Stacja XI - dynamika
Jezusa przybito do krzyża, aby umarł za nas, aby uwolnić nas od grzechów. To jest czas, aby podejść do krzyża z kartką, na której wypisałeś grzechy, od których nie możesz się uwolnić i przybić ją do krzyża i oddać to wszystko Jezusowi.
Stacja XII - komentarz do adoracji krzyża
Jezus Chrystus umarł! Dla Ciebie! Dla twoich słabości, dla twoich grzechów! Zatrzymaj się na chwilę i w ciszy serca zastanów się jakie to ma dla ciebie znaczenie. Jeśli w ogóle ma jakieś znaczenie.
Stacja XIII - wyrzucenie grzechu z życia
Przybicie kartki było pierwszym krokiem do wyrzucenia grzechu z życia! Jeśli naprawdę chcesz to zrobić
jeśli naprawdę chcesz być oczyszczony możesz iść teraz do spowiedzi i powiedzieć Jezusowi, który czeka na ciebie w konfesjonale: "Jezu pomóż mi wyrzucić grzech z mojego życia, oczyść mnie z niego!". On wysłucha, wystarczy tylko poprosić.
Stacja XIV - z Chrystusem przybiliśmy starego człowieka, zostawmy go tam
Razem z Jezusem złożyliśmy do grobu starego człowieka - człowieka grzesznego, słabego. Zostawmy go tam i idźmy dalej z nową, czystą szatą, z Jezusem u boku! Amen
|